Oddajemy w Państwa ręce pierwszy tom zeszytów naukowych Kuluary. Prace o języku i literaturze przygotowanych przez Studenckie Koło Naukowe Językoznawców Uniwersytetu Wrocławskiego. Sześcioro młodych badaczy z Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu w Białymstoku i Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi nas ścieżkami swoich polonistycznych zainteresowań i odkrywa wyniki naukowych obserwacji. Mamy okazję wniknąć w świat polskiej i czeskiej glottodydaktyki, wczytać się w inskrypcje nagrobne, sprawdzić, jak (nie)stereotypowy jest obraz rodziny w reklamie, zerknąć do świata chrematonimów przez pryzmat herbaty, a także przyjrzeć się temu, co w ostatnich czasach najbardziej aktualne – pandemii koronawirusa (przedstawionej z perspektywy dzienników i nagłówków prasowych).
Zadanie badawcze, jakie postawili sobie uczestnicy trzeciej odsłony projektu, to naukowy opis sfery napięć zachodzących między lekarzem a pacjentem (kuracjuszem), jakie mogą być elementem świata przedstawionego tekstów fikcjonalnych dla dorosłych i młodszych odbiorców bądź też motywem przewodnim lub pobocznym biografii. Mogą być one rekonstruowane również na podstawie świadectw zaliczanych do egodokumentów (dzienniki, wspomnienia, autobiografie, relacje z podróży). Przedmiotem badań, których wyniki publikowane są na kartach tej monografii, są wypowiedzi osobiste oraz literackie kreacje postaci lekarzy i ich pacjentów umieszczonych w przestrzeni wyznaczonej przez granice danego zakładu opieki zdrowotnej (uzdrowiska), wypowiedzi problematyzujące relacje interpersonalne i sygnalizujące zjawiska charakterystyczne dla funkcjonowania zbiorowości w różnych podmiotach leczniczych.
W jaki sposób kobiety, które nie posługują się wzrokiem, odnajdują się w „świecie widzących”? Jak rozumieją i wcielają normy, zakazy i nakazy kultury wizualnej, w tym wymogi dotyczące wyglądu i urody? Jak radzą sobie ze społecznymi oczekiwaniami i rolami związanymi z kobiecością? Jak budują partnerskie czy małżeńskie relacje? Jak realizują się w roli matek?
Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w opowieściach jedenastu niewidomych kobiet...
„Miałem wielu przyjaciół w życiu, ale tylko jeden Roth nazywał mnie przyjacielem swej duszy” – tak wspominał Josepha Rotha Józef Wittlin...
Jako spadkobiercy wielonarodowej monarchii musieli dokonać wyboru, w jakim języku chcą tworzyć, kto ma być odbiorcą ich dzieł, do jakiego kręgu kulturowego chcą należeć. Choć podjęli różne decyzje, ich twórczość naznaczona jest wspólnymi motywami: traumą I wojny światowej, a w przypadku Wittlina także wojny polsko-ukraińskiej, oraz poszukiwaniem tożsamości kulturowej, narodowej i religijnej. Wittlin wybrał polszczyznę – określał siebie mianem polskiego pisarza, Roth zaś tworzył w języku niemieckim i podkreślał swą przynależność do niemieckojęzycznego kręgu kulturowego.
O ile Skamandryci jako grupa funkcjonują w powszechnej świadomości polskich czytelników, o tyle autorzy z osobna, może za wyjątkiem Juliana Tuwima, nie cieszą się dużą popularnością. Wciąż brakuje wznowień poezji Słonimskiego, Iwaszkiewicza czy Wierzyńskiego. Choć nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku najmłodszego z nich Lechonia: w ostatnich latach pojawiło się kilka wyborów jego wierszy w popularnych wydawnictwach, a on sam zdaje się na nowo zyskiwać uznanie w różnych kręgach, także wśród młodych ludzi.